Kryzys wieku średniego u mężczyzny, podobnie jak menopauza u kobiet jest procesem całkowicie naturalnym, z którym zmaga się zdecydowana większość Panów – oczywiście z różnym nasileniem dolegliwości. Jak walczyć z objawami i jak przystosować się do zmian, które nieuchronnie niesie ze sobą wspomniany kryzys?
Najważniejsze objawy, które występują podczas kryzysu wieku średniego to złość, zrezygnowanie, a także depresja i przygnębienie. Często mężczyźni uskarżają się również na monotonię w związku. Sam kryzys jest związany z okresem życia, w którym mężczyzna zaczyna sobie zdawać sprawę z faktu, iż wszystko co najlepsze już właściwie przeżył. Jest to więc czas mniej lub bardziej głębokich refleksji nad swoim dotychczasowym życiem. Bilans zysków i strat – dobrych i złych decyzji oraz życiowych dokonań. Oczywiście bilans nigdy nie jest w stanie zadowolić żadnej z osób, co jest całkowicie zrozumiałe. Żadne życie nie jest idealne i w każdym znajdą się elementy, które można było zrobić inaczej, lepiej… Spojrzenie w tył, w to jakie mieliśmy oczekiwania od życia, jakie plany, a ile z tego wszystkiego udało się zrealizować rzeczywiście może doprowadzić do załamania, czy pewnego rodzaju wstrząsu.
Jak sobie radzić z objawami kryzysu średniego? Sposoby na walkę z kryzysem wieku średniego u mężczyzn.
Po pierwsze trzeba mieć świadomość, że jest to stan całkowicie naturalny, który przechodzi niemal co drugi mężczyzna. Ważnym jest, aby w radzeniu sobie z kryzysem udział brała również partnerka. Wspólnie można osiągnąć znacznie lepsze i szybsze efekty. Jak się okazuje partnerka może zdziałać naprawdę wiele w kwestii walki z kryzysem wieku średniego u swojego mężczyzny, np. poprzez rozmowy, poszukiwanie na nowo zbliżenia, urozmaicenie życia seksualnego oraz docenienie jego roli w życiu rodziny, dzieci. Pomoc może także stanowić szczera rozmowa z psychologiem.
moj maz ma ten kryzys. chce robic rzeczy których nigdy nie robił, zaniedbuje mnie i rodzine.
moj tez to ma w wieku po 30 :/ i zaczyna cudowac
Mój (42 lata) tydzień temu po spotkaniu ze starszą o 20 lat „panią” stwierdził że ona jest mu potrzebna i inne „panie” a nie ja.Pilnuje mnie ,nie daje porozmawiać ze znajomymi ,raz oskarża o zdradę innym razem karze iść i znależć sobie kochasia.Był moim pierwszym facetem mam z nim 2 dzieci ,ale skoki w bok to nie moja natura ,a jak się po ślubie okazało u niegi w rodzince to oczywiste żeby zaliczać wszystko co sie rusza. Winą za zdrady obarcza mnie,chociaż nigdy dom czy dzieci go nie obchodziły.Jest na moim utrzymaniu (żadnego honoru) a jego pensja to tylko jego i mnie nic do niej.
Mam ,albo raczej miałem żonę od 18 lat która szczerze kochałem.Niestety żona która własnie obchodzi teraz 40 lat stwierdziła ze czas rozstać sie ze mna ,bo byłem za dobry dla niej przez te lata,i nie miała powodu by wczesniej rozstać sie ze mną, ale pretekstem było moje pierwsze od lat niezadowolenie gdy postanowiła sobie pojechać w 2013 r. do Chorwacjii z jakimiś znajomymi a mnie kazała pilnować naszego własnego wybudowanego biznesu-domu jednorodzinnego z wynajmowanymi pokojami który daje nam spore dochody i utrzymanie w miejscowosci uzdrowiskowej na południu polski.Mam 57 lat ,a wygladam na 10 lat młodszego,zawsze dbałem o swoje zdrowie i ciało,a do tego nie mam problemów z potencją i w sprawach seksu byłem i jestem na „topie”…co niestety żona nie przyjmuje z zadowoleniem. Żona po majowym incydencie z „chorwacją” zaczęła chodzić na dancingi z 10 lat i więcej starszymi kolezankami. Wracała pijana.Zaczęła palić papierosy i naduzywa alkohol.Zaczęło dochodzić miedzy nami do kłótni.Krzyczała nawet przy naszym 12 letnim synu. We wrzesniu oswiadczyła mi że nigdy mnie nie kochała i chce być wolna. Mówi mi że musi zakochać się,poznawać innych mężczyzn i poczuć miłość i motylki na brzuchu.Musimy teraz sprzedac nasz dom.Odgraża mi się że nawet jesli ze mną bedzie musiała mieszkać bo dom będzie niełatwo sprzedać to i tak będzie mnie zdradzać, a gdy bedę już stary to odda mnie do hospicjum.Jestem zdruzgotany tym wszystkim.Znajomi poradzili mi bym poszukał sobie zamożnej wdowy która wykupiła by za 400 tys jej udział w naszej willi i dał sobie spokój z tą jak sie wyrazili wyrachowana oszustką i zaczął nowe życie z kobietą która oczekuje stabilizacji życiowej i dobrego spokojnego partnera. Myslę już by dać ogłoszenie takie na jakiś randkowy portal.